

teksty i muzyka: magda frączek
Talitha kum (mówię ci, wstań!)
nie na darmo
za szybko zbyt prędko
to wszystko to nie ma sensu
nie teraz i nie za chwilę
inaczej miłość zginie
wiem serio wiem ile trzeba w tym silnej woli
lecz najpierw chcę dobrze zmysły
i serce swe nastroić
to nie na darmo
to nie nie nie na darmo
serce nie za darmo
moje serce nie za darmo
nie dotyk nie gesty nie ciała manifesty
nie słowa ulotne i wszystko co pochodne
ja pragnę żyć by w miłości wolności
stawiać na czystość
wierzę w czekania świt
obietnic Bożych rzeczywistość
mayday
mayday powiedziano
że czystość to jest blef
mayday zakodowano
że miłość wyraża ściśle seks
mayday ta definicja
głęboko rani nasze ambicje
mayday my chcemy kochać wiecznie
ogłaszam nowy pryzmat / nowe zasady
ogłaszam nowe spojrzenie
na wszystkie damsko-męskie sprawy
niech się stanie czystość
tak pragniemy więcej
uderzenie w nasze pokolenie
to nabiera sensu
Jezu dotknij nas
wszystko mi wolno
ale nie wszystko przynosi korzyść
wszystko mi wolno
ale ja niczemu nie oddam się w niewolę
błogosławieni czystego serca
albowiem Boga oglądać będą
czystość w czasach
popkultury
jak kwadratowe koło
tak to my ze sobą gdy ślub nie ma
jak bardzo sucha woda
jest dzisiejsza moda
na związki bez Boga
jak superpłaska góra
tak to para która myśli
najpierw dom samochód praca
jak umarłego życie
tak to nasze bycie
niby serio
świat wciąż kłamie opowieści swe
a ja pragnę tej miłości strzec
wiem miłość żyje w nas i kocha się tylko raz
nie potrzeba nam zapewnień wielu
lecz pomnij na to słowo
że nie da się być ze sobą
czasem razem a czasem nie związnym
czysta miłość jest cierpliwa wszystko znosi
wszystkiemu wierzy we wszystkim pokłada
nadzieję wszystko przetrzyma czysta miłość
nie ustaje
talitha kum
widziałam dziewczynę stała i płakała
w ręku trzymała taniego papierosa
słyszałam jej kłamstwa i przekleństwa ludzi
to ta mała szmata sprzedaje się wieczorem
widziałam dziewczynę krótka bluzka mini
mówiła że musi inaczej dziś nie można
głos pieszych ją hańbił przecież bez przesady
nie trzeba od razu lądować na ulicy
talitha kum mówię ci dziewczynko wstań
ona nie umarła lecz śpi
jeszcze życie wyjdzie ci
widziałam chłopaka stał przy dyskotece
miał w kieszeni prezerwatywy
płakał nie wiedział jak z tym skończyć
nie dotknął miłości jego ojciec pije
widziałam chłopaka siedział przy bloku
wzrok dziewczyn go nęcił wzrok siebie oszpecał
to nie są miłości wołał do przechodniów
nie żyję naprawdę umieram powoli
talitha kum mówię ci chłopcze wstań
wcale nie umarłeś lecz śpisz
jeszcze życie wyjdzie ci
ponad wszystko
zła noc
okłamała moje serce
i nic
nie potrafi tego przerwać
jak żyć
kiedy życie niewyjaśnione
i dokąd iść
kiedy w głowie brzmi jedno zdanie
usiądź tu
nie bój się
ja wiem że
jesteś z Miłości
i nikt tego już nie zmieni
i nic tego nie pokona
ponad wszystko
jesteś z Miłości
jestem kocham
sercem ciałem duszą całą ja
jestem kocham
serce z Serca ciało z Ciała
jestem kocham
ochraniany od pierwszego dnia
utajony z ziemi z której powstałem
tak cudownie i tak dobrze znany Ci
miłowany od dziecięcych lat
noszony jak niemowlę na rękach
tyle jestem wart więcej niż ten świat
taki cenny taka cenna
święta różnica
w mieście mym same łzy
ostra walka na bagnety
mężczyzn blask raz mu lśni
potem nagle czar kobiety
wyścig ten ciągle trwa
nie wiadomo dokąd biegnie
zaraz ktoś wpadnie w szał
dusza czyjaś znów polegnie
pośród świateł walki płci
namaszczony blask się tli
ona i on
różnica która zbliża nas
różnica którą dał nam Pan
święta różnica ty i ja
każdy ma swoją broń
każdy musi stać na czele
każdy ma własny tron
dobry plan wzniosłe cele
wojna trwa wojna mas
podzieleni wyzwoleni
w pustych dniach kryją twarz
z samotnością oswojeni
song of feat. sławek ramian
ty jesteś mą miłością
mym pięknem i mym śpiewem
się rozkochałem na twoim punkcie
i tylko ciebie widzę i tylko żyjesz we mnie
chcę słyszeć jak mówisz do mnie że
Ty jesteś mą Miłością mym pięknem i mym śpiewem
się rozkochałam na Twoim punkcie
i chociaż Cię nie widzę wiem że Ty żyjesz we mnie
wciąż słyszę jak mówisz do mnie że
jesteś prześliczną koroną w Mym sercu
jestem cudownym diademem w Twej dłoni
nie powie o tobie nikt więcej odrzucona
bo jestem dziś wybrana i upodobana jak oblubienica
tak ja twój Bóg się tobą raduję